Lubisz jeździć na rowerze, ale ból od niewygodnego siodełka uniemożliwia ci częstsze przejażdżki? Eksperci z sieci specjalistycznych sklepów rowerowych Bike Atelier podpowiadają, w jakie siedzisko należy się wyposażyć, by pozbyć się tego problemu.
Dobór siodełka to bardzo indywidualna sprawa. To co pasuje jednemu, niekoniecznie musi odpowiadać drugiemu. Nie zawsze też miękkie siodło jest tym najbardziej komfortowym. O wygodzie decyduje więcej czynników. – Bardzo istotne jest to, by przy zakupie pomagała nam osoba z doświadczeniem, przeszkolona, która wie na co zwracać uwagę – mówi Maciej Gumółka, z Bike Atelier. – Dokona ona odpowiednich pomiarów i na ich podstawie, oraz podstawie preferowanego stylu jazdy dobierze właściwe siodełko.Inne będzie dla kogoś, kto lubi dłuższe przejażdżki, a inne dla rekreacyjnego rowerzysty.
Osobie, która pokonuje najczęściej kilka lub kilkanaście kilometrów, np. na rowerze miejskim i nie jeździ regularnie, bardziej odpowiadać będzie miększe i szersze siodełko. Wynika to z tego, że pośladki takiego rowerzysty nie są przyzwyczajone do dłuższych przejażdżek (miękkość) i na tego typu jednośladzie, osoba siedzi wyprostowana (szerokość).
Jeśli ktoś jeździ więcej, w pozycji bardziej pochylonej, w której ciężar w znacznym stopniu rozkłada się także na kierownicę i pedały, lepiej sprawdzi się twardsze i węższe siodełko. Na dłuższych dystansach szerokie siedziska mogą powodować otarcia.
Komputer dobiera siodełko
Najważniejszy jest dobór głównej skorupy siodła, a jej kształt powinien być odpowiednio dobrany do naszej anatomii. - Konkretna szerokość siodełka uwarunkowana jest przede wszystkim szerokością miednicy, kości kulszowych oraz szerokością ud. Ludziom o mocno rozbudowanych udach z reguły poleca się siodła węższe w części środkowej – wyjaśnia ekspert Maciej Gomółka.
Niektóre specjalistyczne salony rowerowe mają w swojej ofercie usługę personalnego dopasowania siodełka, przy użyciu programu komputerowego. - Wprowadza się do niego takie dane jak wiek, płeć, waga, wzrost, dystans pokonywany w sezonie, kąt kręgosłupa mówiący o pozycji na rowerze, rozstaw kości miednicowej, czy też obwód uda. Na podstawie tych informacji, program wskazuje polecany rodzaj, kształt oraz wymiary siodełka i kilka modeli, w różnych kategoriach cenowych. Cały pomiar trwa ok. 1 minutę i może być bez problemu wykonany w warunkach sklepowych – dodaje Maciej Gumółka.
Warto do sklepu zabrać swoje aktualne siodełku i powiedzieć sprzedawcy, jaki dyskomfort ono powoduje. Będzie to dodatkowa informacja, która pozwoli dobrać wygodniejszy model. Czasami znalezienie tego idealnego zajmuje nawet kilka sezonów.
Co w środku?
Gdy już znajdziemy odpowiedni kształt, warto zastanowić się nad dobrym wypełnieniem siodła. Tańsze modele są wypełniane gąbką, która dosyć szybko się ugniata i traci swoje właściwości. Droższe modele są żelowe, jednak także w tym przypadku trzeba uważać, gdyż są różne typy żeli. - Te gorszej jakości także się ugniatają po krótkim czasie i nie wracają do swojej pierwotnej postaci. Nie “trzymają” się też skorupy i można mieć wrażenie, że siedzi się na galaretce. Mogą również stracić swoje właściwości pod wpływem wyższej temperatury – tłumaczy ekspert rowerowy.
Najlepsze, ale oczywiście też najdroższe, są siodełka pokryte skórą. Są one bardziej wytrzymałe i mają większą odporność na ścieranie, w porównaniu z tańszymi odpowiednikami syntetycznymi.
Dłuższe, czy krótsze?
Na rynku dostępne są zarówno siodełka dedykowane kobietom, jak i mężczyznom. Siodło damskie ma większą szerokość tylnej części oraz krótszą długość nosa. W męskich modelach można spotkać otwory. Uważa się, że obniżają one ucisk prostaty oraz pełnią rolę “wywietrznika”. To, czy warto kupić takie siodełko zależy od naszej budowy, a dokładnie od gibkość. Zalecane jest ono tym, którzy mocno pochylają się na rowerze.
Nie tylko od płci rowerzysty zależy długość siodełka, ale też od dyscypliny kolarskiej. Dłuższe będą dobrą opcją dla tych uprawiających triatlon, czy tzw. enduro, którzy przesuwają się w do przodu i do tyłu, szukając optymalnej oraz wygodnej pozycji.
- Należy pamiętać, że czasami samo siodełko nie wystarczy, by podróż była w pełni komfortowa. Za naszą wygodę odpowiadają również spodenki kolarskie, ze specjalną wkładką dobrej jakość – podsumowuje Maciej Gumółka.