Lato w pełni. Chcielibyście przeżyć je aktywnie, jeżdżąc na rowerze, ale pamiętacie nieprzyjemne uczucie bolących pleców lub pośladków z poprzedniego sezonu? Eksperci Bike Atelier podpowiadają, jak sprawić, by nasz rower był wygodniejszy, a jazda na nim sprawiała więcej przyjemności.
Jednym z najczęstszych błędów rowerzystów jest niewłaściwe ustawienie pozycji. Za nisko lub za wysoko zamontowane siodełko może powodować urazy naszych stawów i dyskomfort podczas jazdy – tłumaczy Aleksander Zając z sieci specjalistycznych sklepów rowerowych Bike Atelier. - Dopilnujmy zatem, by siedzisko było na odpowiedniej wysokości, mniej więcej na poziomie naszych bioder. Siedząc na nim staw kolanowy powinien być lekko ugięty, w momencie, gdy nasza stopa podczas pedałowania znajduje się w najniższym punkcie. Ustawienie odpowiedniej wysokości i długości mostka sprawi natomiast, że nasza sylwetka nie będzie nienaturalnie i przesadnie pochylona. Jeśli jeździmy w butach z zatrzaskami, czyli z systemem SPD, to istotne będzie także to gdzie przymocowane są bloki - element buta, który wpina się do pedała.
Aby wprowadzenie tych zasad w życie było jak najbardziej skuteczne, warto skorzystać z pomocy kogoś w tym temacie wykwalifikowanego. Zalecane jest zatem udanie się do specjalistycznego sklepu rowerowego, w którym wyszkoleni pracownicy dokonają potrzebnych poprawek. Jeśli jeździmy lub planujemy jeździć więcej, wybierzmy się do takiego punktu, który oferuje tzw. bike fitting. W ramach tej usługi dokonuje się wielu dokładnych pomiarów, które dają pewność, że nasza skorygowana pozycja będzie idealnie dobrana do naszej anatomii.
Rozsiądź się
Drugim najczęstszym powodem dyskomfortu na rowerze jest niewłaściwe siodełko. Wbrew pozorom nie zawsze to największe i najmiększe będzie dla nas odpowiednie. Wszystko zależy od stylu jazdy, indywidualnych preferencji i anatomii. To co może odpowiadać jednej osobie, niekoniecznie musi odpowiadać też drugiej.
Ogólna zasada mówi, że w im bardziej pochylonej, sportowej pozycji jeździmy, tym siodełko powinno być węższe i twardsze, a w im bardziej wyprostowanej pozycji pedałujemy, tym siodełko powinno być szersze i bardziej miękkie – wyjaśnia Aleksander Zając.
Wybór idealnego siodełka może zająć sporo czasu i czasami konieczne może być przetestowanie większej liczby modeli. Żeby zwiększyć szanse na znalezienie tego perfekcyjnego siedziska, należy skorzystać ze specjalnego systemu, który oferuje kilku producentów (np. ID Match System firmy Selle Italia lub My Own Saddle firmy Prologo). Na podstawie pomiarów, które można dokonać w sklepie rowerowym, przy asyście przeszkolonego pracownika, system sam zaproponuje kilka modeli w różnych wariantach cenowych.
Jeśli chodzi o materiały, to dobrej jakości wypełnienie żelowe będzie zdecydowanie wygodniejsze, niż gąbka, która szybko się ugniata i traci swoje właściwości. Najlepiej, jeśli siodełko obszyte jest skórą, która zapewnia nie tylko większy komfort, ale też wytrzymałość.
Nie trzeba się przejmować bólem pośladków po pierwszych kilku wyjściach na rower w sezonie. Nasze ciało musi na nowo przyzwyczaić się do „zapomnianej” pozycji na rowerze i na początku możemy odczuwać pewien dyskomfort. Należy zabrać się za wprowadzanie zmian, jeśli ból nie będzie z czasem mijał – dodaje ekspert Bike Atelier.
Ubierz się wygodnie
Z wygodnym siedzeniem wiąże się też dobranie odpowiednich spodenek, z tzw. pieluchą, czyli wkładką. Różnica między jazdą w zwykłych sportowych spodenkach, a tych kolarskich, z dobrej jakości materiału, jest ogromna. Najlepiej jeśli mają one szelki z siateczki, są mocno przylegające, a od strony wewnętrznej nie ma wystających szwów, które obcierałyby ciało. Jeśli planujemy pokonywać większą liczbę kilometrów nie należy oszczędzać. Wybór słabej jakości modelu będziemy odczuwać przy każdym z kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy ruchów nogami podczas pedałowania.
W kolarskich spodenkach jeździmy bez bielizny, która tylko powodowałaby otarcia. Dla dodatkowej ochrony i komfortu można użyć specjalnego kremu, przeznaczonego dla rowerzystów. Zmniejsza on tarcie i jest antybakteryjny. W czasie jazdy warto też od czasu do czasu wstać z siodełka lub przesunąć się na nim do przodu i do tyłu, by dać odpocząć tym częściom ciała, na których spoczywa największy ciężar – wyjaśnia Aleksander Zając.
Za komfort jazdy odpowiada też koszulka. Jeżdżąc w bawełnianym t-shircie narażamy się na to, że pot nie będzie odpowiednio odprowadzany i po pewnym czasie, pomimo braku opadów, będziemy zupełnie przemoknięci. Zdecydowania lepsza będzie dobrze oddychająca koszulka kolarska. Natomiast założenie okularów przeciwsłonecznych nie tylko ochroni nasze oczy przed nieprzyjemnym oślepianiem przez promienie słoneczne, ale też przed muchami i innymi drobnymi obiektami, które mogą wpaść nam do oka.
Tłumienie drgań
Dyskomfort na rowerze często odczuwamy także w górnych kończynach, gdyż drętwieć i boleć potrafią np. dłonie. Poza ustawieniem właściwej pozycji na rowerze, pomoże także zakup odpowiednich rękawiczek. Należy wyposażyć się w takie z poduszką wzmacniającą, która będzie absorbować drgania.
Jeśli jeździsz na rowerze szosowym i narzekasz na ból w dłoniach, problemem może okazać się zużyta owijka. Długo niewymieniana traci swoje właściwości i każda nierówność na drodze odbija się na naszych dłoniach i ramionach. Na wszelki wypadek można założyć dwie nowe owijki na kierownicę, lub włożyć pod jedną specjalne wkładki żelowe. W przypadku rowerów posiadających prostą kierownicę, należy rozważyć wymianę chwytów.
W rozwiązaniu problemu może też pomóc dobór węższej kierownicy, regularna zmiana pozycji dłoni na kierownicy, a także wstawienie nieco szerszych opon. Z reguły są one pompowane do niższego ciśnienia, przez co lepiej tłumią drgania – podsumowuje ekspert Bike Atelier.