Złapana guma to najczęstsza awaria rowerzysty. Przygotowaliśmy dla Was specjalny poradnik, który krok po kroku opisuje, jak dokonać wymiany dętki, by naprawa ta była jak najprostsza.
1. Zdejmujemy koło – jeśli defekt dopadł przednią oponę to po prostu rozluźniamy szczęki przednich hamulców (nie odnosi się to do hamulców tarczowych) i odkręcamy zacisk koła. Jeśli koło nie wypadnie od razu, najprawdopodobniej opona lub obręcz wciąż zahaczają o klocki hamulcowe, albo zacisk nie został wystarczająco odkręcony. W przypadku tylnej opony, zanim zabierzemy się za całą procedurę, należy zrzucić łańcuch na najmniejszą zębatkę w kasecie, by ułatwić sobie zadanie. Następnie rozluźniamy szczęki hamulców i odkręcamy zacisk koła. Są różne sposoby na samo wyjęcie koła (tylne mocniej się trzyma w haku). Zgodnie z jednym z nich chwytamy jedną ręką górną rurę ramy, a drugą odchylamy tylną przerzutkę, jednocześnie podnosząc lekko rower. Koło powinno samoczynnie wypaść.
2. Na całym obwodzie koła ściskamy oponę, by jej stopka (fragment opony mający bezpośredni kontakt z obręczą) „odkleiła” się od obręczy. Stworzymy w ten sposób trochę luzu, dzięki któremu zdjęcie opony będzie łatwiejsze.
3. Przy pomocy specjalnej łyżki do zdejmowania opon, ściągamy ogumienie z obręczy, w miejscu po przeciwległej stronie od wentyla. Wkładamy zagięty fragment pod stopkę opony i podważamy ją łyżką, by opona w tym miejscu wyszła poza krawędź obręczy. Jeśli jest to możliwe przeciągamy łyżkę w lewo lub prawo (w dowolnym kierunku), wzdłuż obręczy, zdejmując w ten sposób oponę na całym obwodzie koła.
Niestety nie zawsze jest to takie proste, gdyż czasami opona za ciasno leży na obręczy. W tej sytuacji potrzebować będziemy drugiej łyżki. Pierwszą montujemy pod stopką opony, podważamy i zahaczamy specjalny zaczep łyżki o szprychę, a drugą wkładamy ok. 5 centymetrów dalej, starając się zdjąć oponę w podobny sposób, jak w pierwszym, powyżej opisanym przypadku. Jeśli i po tym zabiegu się nie uda, przyda się trzecia łyżka - zakładamy dwie w odległości kilku centymetrów różnicy, a trzecią zdejmujemy oponę.
4. Nie należy zastępować łyżki do opon innymi narzędziami, np. śrubokrętem, by nie zarysować lub nie uszkodzić obręczy, albo nie podziurawić dętki lub opony.
5. Jeśli nie mamy łyżki, możliwe jest zdjęcie opony rękoma. W tej sytuacji jeszcze większe znaczenie ma punkt 2. Uciskając oponę, „rozluźniamy” ją i palcami starami się przeciągnąć oponę poza krawędź obręczy.
6. Wyjmujemy przebitą dętkę.
7. Delikatnie przesuwamy palcem po wewnętrznej stronie opony, by sprawdzić czy nie ma w niej ostrych obiektów, które spowodowały przebicie dętki i mogą spowodować kolejne.
8. Przebitą dętkę zastępujemy nową lub łatamy ją specjalnymi łatkami do dętek.
9. Zakładamy jedną stronę opony na obręcz, pamiętając o tym, by była ona założona we właściwym kierunku. We właściwym, to znaczy takim, w którym bieżnik ustawiony jest zgodnie z kierunkiem toczenia się koła. Wbrew pozorom ma to znaczenie, gdyż większość opon jest kierunkowa. Na niektórych z nich występują strzałki, które pomagają w ustaleniu, w którym kierunku opona powinna się toczyć.
Warto założyć oponę też w taki sposób, by jej charakterystyczna część, np. napis z nazwą producenta, znajdował się nad wentylem. Dzięki temu łatwiej zlokalizujemy dokładny punkt, w którym nastąpiło przebicie dętki.
10. Wprowadzamy odrobinę powietrza do dętki, by miała w miarę okrągły kształt. Wkładamy wentyl do otworu w obręczy i chowamy dętkę pod oponę.
11. Dłońmi wciskamy oponę (dokładnie jej stopkę) na obręcz. Robimy to stopniowo zaczynając od wentyla i centymetr po centymetrze przesuwamy się w kierunku łączenia obręczy.
12. Najtrudniejszy jest zwykle ostatni fragment, gdy opona jest naciągnięta i czasami nie chce ona „wskoczyć” na obręcz. Niektóre opony zakłada się trudniej od innych i wynika to z faktu, iż występują milimetrowe różnice w obwodzie. Nasze problemy mogą zatem nie tyle wynikać z braku umiejętności, co po prostu zwykłego pecha i drobnej niekompatybilności opony i obręczy. W takich sytuacjach możemy sobie pomóc łyżką do opon, wkładając ją pod stopkę i podważając. Gdy użyjemy dwóch na raz powinno być jeszcze łatwiej. Należy przy tym jednak uważać, by nie zahaczyć o dętkę i jej nie przebić.
Podczas nakładania opony na obręcz powinniśmy też pamiętać, by zawsze wciskać stopki opony jak najbliżej środka obręczy, do niewielkiego rowka, który jest niżej niż okolice krawędzi obręczy. Dzięki temu cała procedura będzie zdecydowanie łatwiejsza.
13. Gdy opona będzie nałożona na obręcz, należy upewnić się jeszcze, że dętka nie utknęła gdzieś pod stopką i jest na całej długości wewnątrz opony. Jeśli by do tego doszło i zaczęlibyśmy wpompowywać powietrze, dętka w jednym punkcie byłaby uciśnięta i mogłaby pęknąć.
14. Pompujemy dętkę zgodnie z zaleceniami producenta (dane są wyszczególnione na oponie). Sprawdźmy, czy nie ma żadnych wybrzuszeń – jeśli są, mogą być oznaką tego, że dętka jest np. wciśnięta pod stopkę opony i nie napompowała się równomiernie. Jeśli po założeniu, opona nie chce się równo ułożyć, spuszczamy powietrze, smarujemy stopkę opony płynem do naczyń, ponownie nakładamy na obręcz i pompujemy.
15. Montujemy koło z powrotem. Dzięki temu, że wcześniej zrzuciliśmy łańcuch na najmniejszą tarczę, założenie tylnego koła będzie łatwiejsze. Zaciśnijmy zacisk solidnie, jednak nie za mocno, byśmy w przyszłości nie mieli problemów z otwarciem go. Zakręćmy kołem i sprawdźmy, czy nie zahacza ono o ramę. Nie zapomnijmy też zacisnąć szczęk hamulców. Przy zwartych i gotowych do działania hamulcach, obręcz nie powinna trzeć o klocki.